wtorek, 26 lutego 2013

Garnitury i browary

Dzisiaj jest taki dzień, że mogłabym cały przespać, co z resztą udało mi się właśnie przerwać (tylko dlatego, że kark boli). Dzień otępienia, ciężkości powiek, mruczenia zamiast werbalizacji. Dzień, kiedy nawet jedzenie nie smakuje (NAPRAWDĘ JA TO NAPISAŁAM?!). Dzień, w którym zostało już tylko walnąć browar i zapalić fajkę.

Bonusowa rozkmina od J.: Garnitur to jest taki minerał, którym pali się w piecu. Kopalnia garnituru. Wydobywanie garnituru. Garnitur, ametyst i malachit.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz